Zakupy do nowej kosmetyczki

By | 18:59 34 comments
Na blogu była chwila ciszy, bo spędzałam tydzień u koleżanki, a jak wiadomo, takie wypady nie sprzyjają pisaniu postów. Ostatnio pozwoliłam sobie na małe zakupy, bo zaoszczędziłam trochę pieniędzy. Postanowiłam kupić kilka produktów, których do tej pory nie używałam, żeby je przetestować. Jesteście ciekawi co wybrałam? Zapraszam!
Zacznę od jednego "niekosmetyku", który dostał się w moje posiadanie podczas wizyty w Rossmanie. Niedługo czeka mnie wyprowadzka z domu ( o tym post niedługo! :D), więc stwierdziłam, że coś do przewożenia kosmetyków się przyda, a tak naprawdę nic konkretnego nie mam. Kiedy zobaczyłam te śliczne paski na rossmanowskiej półce, od razu wpadły mi w oko, bo uwielbiam ten motyw i taki marynarski klimat. Zakupiłam kosmetyczkę (podróżna mała) w cenie 29,99 zł. Jeżeli ktoś się rozgląda za kosmetyczką, to polecam ją. Ma dwa suwaki, lusterko i zapinaną na zamek siateczkową kieszonkę w środku. Jest dosyć pojemna i myślę, że na wyjazdy sprawdzi się w sam raz.
Z racji tego, że na nosie mam skórę naczynkową, to postanowiłam po raz pierwszy przetestować peeling enzymatyczny. Wybór padł na delikatnie złuszczający od Lirene8,99 zł). Nigdy nie używałam tego typu produktu, dlatego zabieram się do testowania!
Przyznam, że skusiła mnie też promocja na antyperspirant Neo od Garniera 9,49 zł). Nigdy nie miałam, a kiedyś zainteresował mnie, podczas przeglądania blogów, więc czemu nie spróbować?
Jakiś czas temu kupiłam sobie również balsam Vaseline. Niestety bez skrupułów podprowadziła mi go mama, więc zdecydowałam się na zakup nowego, ale w tej żółtej wersji. Go również dorwałam na promocji za 10,99 zł.
Mój nos aktualnie męczy się z wągrami i chyba przybrały one ostatnio na sile, bo przestałam ignorować te irytujące, czarne kropeczki. Wyzywam je na pojedynek, a jako broń mam zamiar używać pasków oczyszczających z Cettua. Zakupiłam jedne opakowanie tych na nos z węglem aktywnym ( 14,90 zł) i jedno opakowanie paseczków do twarzy ( 12,90 zł). Dorwałam je w Douglasie na Targówku, a przesympatyczna pani powiedziała, że spore dostawy rozchodzą się migiem. Użyłam jednego plasterka z węglem i jestem w miarę zadowolona. Paseczki na pewno pojawią się niebawem na blogu. 
W lato mam mniejszą ochotę na wykonywanie makijaży, szczególnie przy wielkich upałach, dlatego zakupy z kolorówki są bardzo ubogie. W naturze skorzystałam z promocji i kupiłam podkład Perfect Stay Astor ( 28,19 zł)  i dwa cienie Velvet Touch Sensique ( oba po 3,49 zł). Poużywam, pomacam i na pewno opiszę wrażenia.
Może nie są to jakieś wielkie zakupy, ale tak obiektywnie patrząc to mam aktualnie wszystko, co mi potrzeba, a nawet kilka rzeczy w zapasie, więc mocno nie poszalałam. Powiedzcie mi, czy używaliście któregoś z tych produktów? Na co wy się skusiliście w ostatnim czasie?
Starszy post Strona główna

34 komentarze:

  1. O mój ulubiony peeling enzymatyczny :) to chyba telepatia ale dziś też kupiłam kosmetyczke ponieważ w piątek wybieram się na wakacje :) nie jest łatwo znaleźć odpowiednią... Jak są śliczne to za małe dla mnie lub na odwrót ... Hehe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem bardzo ciekawa tych plasterków na nos, bo sama borykam się z problemem wągrów ;./

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe, czy te plasterki będą fajne. Ja też mam problem z wągrami. Na nosie i na brodzie jest ich zawsze pełno :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat na brodzie nie mam z nimi problemu. Na nosie jest najgorzej, czasem pojawi się kilka na czole. Liczę, że się ich chociaż trochę pozbędę :)

      Usuń
  4. podkład z astora ostatnio jest moim ulubieńcem :) peeling enzymatyczny też zaczęłam testować i jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że z podkładem też się polubię ^^

      Usuń
  5. Miałam ten balsam Vaseline i był bardzo przyjemny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie mogłam dostać tych plastrów Cettua ;/, a podkład z Astora uwielbiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dwa miesiące temu też nie, ale teraz się udało :D

      Usuń
  7. ciekawa jestem tego podkładu z Astor

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mam takie plasterki z Natury i czekają na użycie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ladne zakupy :) przydałyby mi się te paseczki do nosa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam ten peeling enzymatyczny z lirene :) jest świetny i przepięknie pachnie ;))

    OdpowiedzUsuń
  11. mam te cienie z sensique i calkiem niezle sie spisuja :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczna kosmetyczka :) Mam ten dezodorant Garnier i jestem zadowolona, ale mogliby zmienić opakowanie, bo pod koniec nie da się go wycisnąć.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jest bardzo fajnie! :)) Przecież wcale nie trzeba mieć stu tysięcy kosmetyków- ja mam, i denkowanie wcale nie jest takie super :( Śliczne te cienie do powiek :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale mi się spodobała ta kosmetyczka ;)

    http://sk-artist.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Sporo tego. Z Vaseline mam tylko wazelinę :D

    OdpowiedzUsuń
  16. odważne kolory cieni :D ale w sumie mogą świetnie wyglądać jako mały akcent w makijażu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dla mnie ten Lirene jest bardzo delikatny, aż za bardzo ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. zakupy udane, wiele ciekawych produktów :)
    fajny blog, chętnie zajrzę tu nie raz, obserwuję, jeśli możesz zaobserwuj mój :)

    syllenadagga.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Chyba nie miałam nic z Twoich nowości ;)

    Ps. Strasznie rozciąga mi się Twoja notka i zdjęcia, wręcz wchodzą na boczny pasek i nie widać co pisze :(

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajne nowości, miłego używania :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mianem kiedyś garniera i Lirene;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Również aktualnie używam tego podkładu :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Takie paseczki oczyszczające i mnie by się przydały! Jestem ciekawa, jak z działaniem na dłuższą metę :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Muszę kupić ten peeling Enzymatyczny :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jestem ciekawa tych plastrów :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo dobrze, że przez ten tydzień nie pisałaś żadnych postów, odpoczęłaś sobie od internetu w miłym towarzystwie przyjaciółki :D
    Oby takich odpoczynków było więcej! :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jakiś czas temu dodałaś komentarz na moim blogu dotyczący spróbowania kotletów sojowych, spróbowałaś ich już może? :)

    OdpowiedzUsuń