Przyznam, że skusiła mnie też promocja na antyperspirant Neo od Garniera ( 9,49 zł). Nigdy nie miałam, a kiedyś zainteresował mnie, podczas przeglądania blogów, więc czemu nie spróbować?
Jakiś czas temu kupiłam sobie również balsam Vaseline. Niestety bez skrupułów podprowadziła mi go mama, więc zdecydowałam się na zakup nowego, ale w tej żółtej wersji. Go również dorwałam na promocji za 10,99 zł.
Mój nos aktualnie męczy się z wągrami i chyba przybrały one ostatnio na sile, bo przestałam ignorować te irytujące, czarne kropeczki. Wyzywam je na pojedynek, a jako broń mam zamiar używać pasków oczyszczających z Cettua. Zakupiłam jedne opakowanie tych na nos z węglem aktywnym ( 14,90 zł) i jedno opakowanie paseczków do twarzy ( 12,90 zł). Dorwałam je w Douglasie na Targówku, a przesympatyczna pani powiedziała, że spore dostawy rozchodzą się migiem. Użyłam jednego plasterka z węglem i jestem w miarę zadowolona. Paseczki na pewno pojawią się niebawem na blogu.
W lato mam mniejszą ochotę na wykonywanie makijaży, szczególnie przy wielkich upałach, dlatego zakupy z kolorówki są bardzo ubogie. W naturze skorzystałam z promocji i kupiłam podkład Perfect Stay Astor ( 28,19 zł) i dwa cienie Velvet Touch Sensique ( oba po 3,49 zł). Poużywam, pomacam i na pewno opiszę wrażenia.
Może nie są to jakieś wielkie zakupy, ale tak obiektywnie patrząc to mam aktualnie wszystko, co mi potrzeba, a nawet kilka rzeczy w zapasie, więc mocno nie poszalałam. Powiedzcie mi, czy używaliście któregoś z tych produktów? Na co wy się skusiliście w ostatnim czasie?